czwartek, 22 marca 2012

Wagary :P

Hmmm ... chyba sama nazwa wskazuje co wczoraj robiłam :) Ale zacznę od początku . We wtorek jedna z moich koleżanek rzuciła hasło "wagary" , no i plan wypalił ,lecz nie do końca . Wszystkie (dziewczyny , bo nie wiem jak było z chłopakami ) miały się spotkać w parku , ale później niestety zmieniły się plany no i po prostu nie mogłyśmy się zmówić ... Dlatego wylądowałam u mojej kumpeli . Było bardzo fajnie , na początku siedziałyśmy w domu , bo niedaleko jej domu grasowała straż miejska :) Szukałyśmy jakiegoś filmu i w końcu trafiłyśmy na dość fajną komedię "Blondynka w koszarach" . Potem poszłyśmy poszwędać się trochę po parku , spotkałyśmy naszych kolegów , którzy akurat byli na rowerach . No ,a później wróciłam już do swojego domku. W zasadzie nie były to takie prawdziwe wagary , bo nasi rodzice wiedzieli o wszystkim i nie uciekłyśmy z lekcji :]  Później śmiałyśmy się z mamą ,że wagary to część pewnej tradycji :) Myślę, że osoby , które były w szkole też były szczęśliwie, że nas nie ma , bo dzięki temu mieli wolne lekcje .
tak to prawda nie chce iść jutro do szkoły !

sobota, 10 marca 2012

Dzień kobiet+dzień mężczyzn

Kilka dni wcześniej wszystkie obchodziłyśmy dzień kobiet, niestety chłopcy z mojej klasy nie zdobyli się nawet na złożenie nam życzeń ... co gorsza zaczęli nam jeszcze dogryzać. Jednak przynajmniej jeden dał nam różo-lizaki (a raczej jego mama) . Zaskoczyło nas jednak , że chłopaki z innej klasy pamiętali o nas :) Dzisiaj przypada dzień mężczyzn , dlatego zaprosiłam razem z koleżankami dwóch kumpli do kina, było naprawdę fajnie . Byliśmy na filmie "Kobieta w czerni" , w szóstkę . Film szczerze mówiąc nie należy do najstraszniejszych ,chociaż w nie których momentach chłopaki wrzeszczeli jak dziewczyny (żarcik). Później poszliśmy do Maka ,ale niestety chłopaki nam zginęli i spotkanie się skończyło . Jednak i tak na pewno miło będę wspominać dzisiejszy dzień :)
                    a i jeszcze jedno WSZYSTKIEGO NAJ DLA WSZYSTKICH FACETÓW!

sobota, 3 marca 2012

Wiosna

Na dworze jest tak cieplutko , że od razu chce się żyć! Nareszcie zima mija i mam nadzieję , że już nie wróci. W szkole ostatnio jest tak okropnie , denerwuje mnie ta ciągła nauka. W tym tygodniu czekają mnie rekolekcje , wcale mnie to nie cieszy . Ale przynajmniej nie będziemy mieć lekcji. Teraz z moją siostrą Jagą robimy pizze , ciekawe czy nam się uda , bo szczerze mówiąc ja nie jestem zbytnio uzdolniona jeśli chodzi o gotowanie .
 Nie mam weny co napisać ... dlatego wkleję kilka zdjęć:


Oraz kilka wiosennych fot :
 Pa,pa!