czwartek, 22 marca 2012

Wagary :P

Hmmm ... chyba sama nazwa wskazuje co wczoraj robiłam :) Ale zacznę od początku . We wtorek jedna z moich koleżanek rzuciła hasło "wagary" , no i plan wypalił ,lecz nie do końca . Wszystkie (dziewczyny , bo nie wiem jak było z chłopakami ) miały się spotkać w parku , ale później niestety zmieniły się plany no i po prostu nie mogłyśmy się zmówić ... Dlatego wylądowałam u mojej kumpeli . Było bardzo fajnie , na początku siedziałyśmy w domu , bo niedaleko jej domu grasowała straż miejska :) Szukałyśmy jakiegoś filmu i w końcu trafiłyśmy na dość fajną komedię "Blondynka w koszarach" . Potem poszłyśmy poszwędać się trochę po parku , spotkałyśmy naszych kolegów , którzy akurat byli na rowerach . No ,a później wróciłam już do swojego domku. W zasadzie nie były to takie prawdziwe wagary , bo nasi rodzice wiedzieli o wszystkim i nie uciekłyśmy z lekcji :]  Później śmiałyśmy się z mamą ,że wagary to część pewnej tradycji :) Myślę, że osoby , które były w szkole też były szczęśliwie, że nas nie ma , bo dzięki temu mieli wolne lekcje .
tak to prawda nie chce iść jutro do szkoły !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz